Kiedy moje miasto, pełne absurdów i bylejakości daje mi w kość, uciekam w jego rejony, które od tych wad wydają mi się wolne. Jednym z moich ulubionych miejsc jest Skansen, szczególnie w poniedziałki, kiedy wstęp na ten cudowny obszar ciszy i spokoju jest wolny. Nie jestem wstanie policzyć ile razy w ciągu pół wieku spacerowałam wśród pachnących starym drewnem chat.
Pierwsze wycieczki odbywałam tam jeszcze jako pasażerka spacerowego wózka.
Może dlatego tak bardzo lubię to miejsce?
A to stary wiatrak snuje swe opowieści,
a to koń o dwie kostki cukru mnie prosi
albo zapach kosmosu wodzi za nos.
Tym razem zaglądałam chałupom w okna.
Poczatkowo nieśmiało, chowając się za krzaczkiem, bo to przecież nie wypada.
Później podchodząc nieco bliżej, bo nikt nie protestował, nie krzyczał, nie wytykał ciekawskiej palcami.
Mogłam przyklejać nos do szyb.
Mogłam pukać w okienka.
A każde z nich,
szeptem podobnym szelestowi jesiennych liści, opowiadało mi w tajemnicy,
skrywane za koronkowymi firaneczkami historie.
Okna wam pokażę.
Tajemnic nie zdradzę
Bo bym się spowiadać musiała.
A gołębie i tak by po świecie rozniosły, żem plotkara zaufania niegodna.
I żadna chata by mnie już nigdy za swój próg nie wpuściła, a ja przecież jeszcze chciałabym tam wrócić.
Piękna i nostalgiczna fotorelacja! Ach, Karolina, czemu nie mieszkamy gdzieś bliżej siebie? Miałabym wspaniałą Towarzyszkę na spacery fotograficzne...
OdpowiedzUsuńNo, bo ja głupia, się wciąż nie moge nad morze przeprowadzić! Byłoby wspaniale robić razem zdjecia :)
UsuńTo będę Cię może co jakiś czas motywować do przeprowadzki :)
Usuń:)
UsuńUrocze miejsce.
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię :)
UsuńOch, chciałabym mieć takie piękne miejsce w okolicy! Zdjęcia zachwycające :)
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, ze masz wokół siebie wiele pięknych miejsc :)
UsuńKocham skanseny. Byłam w Sanoku i Muzeum wsi opolskiej.
OdpowiedzUsuńMuzeum wsi opolskiej znam, ładny bardzo. W sanoku nie byłam.
Usuń