- Gdzież się zapodział ten cholerny klucz ? -
mamrotała pod nosem Klara, chodząc tam i z powrotem po żwirowej ścieżce. Suchy chrzęst kamyków zdominował odgłosy
ogrodu. Wiatr ustał. Drzewa przestały szumieć. Ptaki zamarły w ciszy. Kwiaty na
wszelki wypadek skuliły pąki. Przez chwilę słychać było jeszcze brzęczenie
muchy, ale tylko przez chwilę, bo i ona znieruchomiała zdezorientowana.
- Gdzie on może być ?! Przecież go miałam…
musiałam mieć…. – zatrzymała się na
środku ścieżki dokładnie pomiędzy zamkniętą furtką i zatrzaśniętymi drzwiami
domu. No i co teraz? Nigdy wcześniej nie przydarzyło się jej nic podobnego.
Nigdy o niczym nie zapominała. Nigdy niczego nie zgubiła. Nigdy nie popełniła
żadnego błędu. Zawsze wiedziała co ma robić. I zawsze podejmowała słuszne
decyzje. A teraz to ?!
Po raz pierwszy w życiu Klara nie mogła rozsądnie myśleć. Ogarnęła ją panika. Zatrzasnęła się w ogrodzie wyobraźni! Nie może wrócić do domu. Nie może opuścić ogrodu, by poszukać pomocy na zewnątrz. Chciała tu wejść tylko na chwilę a teraz będzie musiała zostać tu na zawsze i zamiast żyć, będzie mogła sobie tylko wyobrażać, że żyje.
Co za koszmar ! Aaaaa…!!!
Po raz pierwszy w życiu Klara nie mogła rozsądnie myśleć. Ogarnęła ją panika. Zatrzasnęła się w ogrodzie wyobraźni! Nie może wrócić do domu. Nie może opuścić ogrodu, by poszukać pomocy na zewnątrz. Chciała tu wejść tylko na chwilę a teraz będzie musiała zostać tu na zawsze i zamiast żyć, będzie mogła sobie tylko wyobrażać, że żyje.
Co za koszmar ! Aaaaa…!!!
Ciekawy początek, a będzie ciąg dalszy?
OdpowiedzUsuńciąg dalszy jest w książeczce :)
OdpowiedzUsuń