- Co tam masz, co tam masz? - popiskiwał Młody z ciekawością i wyciągał ręce w stronę plecaka.
- Nie wiem, nie pamiętam, ale ciężki jest jak cholera, uważaj - wysapał Stary zrzucając ogromny plecak na podłogę. Deski zatrzeszczały pod ciężarem a Młody od razy rzucił się do rozpakowywania.
- O, aparat! Fajny! Mogę go sobie wziąć? - Młody nie czekając na odpowiedź wycelował obiektyw w Starego i nacisnął spust. Trzasnęła migawka. Błysk lampy rozświetlił półmrok pokoju. Stary zmrużył oczy.
wtorek, 31 grudnia 2019
wtorek, 24 grudnia 2019
Wesołych Świąt
Święta zbliżały się z roku na rok
coraz szybciej i tym razem zupełnie zaskoczyły Marię, zajętą ogarnianiem życia
codziennego, które to życie wcale nie chciało stać się z upływem lat ani
łatwiejsze ani bardziej zrozumiałe. Maria miała wrażenie, że z miesiąca na
miesiąc ubywa w nim sensu, a jego miejsce zajmują kolejne kilogramy tłuszczu.
Zastanawiała się nad tym kiedy to się zaczęło i doszła do wniosku, że ten
nieprzyjemny proces trwał zasadniczo od zawsze.
środa, 18 grudnia 2019
Pętam się z Pentaxem - Pierwsze zdjęcia w trybie M
W sposób dla mnie charakterystyczny, a więc zupełnie spontanicznie, weszłam w posiadanie półprofesjonalnego aparatu fotograficznego. Mam swoją pierwszą lustrzankę! Sprzęt nie jest nowy i to jest jego największy plus, ponieważ nie boję się go dotykać. Nowego bałabym się na pewno.
Etykiety:
manualnie,
Pentax,
pierwsze zdjęcia,
uczę się fotografii
czwartek, 12 grudnia 2019
Awaria systemu
Podobno jakaś znacząca pełnia księżyca jest i ona sprawia, że stare się kończy a nowe zaczyna w sposób bardzo zaskakujący. U mnie wygenerowała serię wymuszonych początków. Chciałam ratować swojego dogorywającego laptopa i usunąć z jego starej pamięci nadmiar niepotrzebnych treści. Usunęłam zbyt dokładnie. Mój komputer zapomniał jak się nazywa, jak ja się nazywam i generalnie wszystko, co istotne, żeby odnaleźć się w cyberprzestrzeni.
czwartek, 5 grudnia 2019
Piżama w reniferki
- Napisałaś już?
- Co napisałam? – Odpowiedziała niezbyt grzecznie Maria i po
chwili zorientowała się, że w pokoju nikogo nie ma.
- List. Napisałaś? – Stanowczy dziewczęcy głosik domagał się
odpowiedzi. Maria wstała z kanapy i z rosnącym niepokojem rozejrzała się po
mieszkaniu. Było puste.
- No, powiesz mi w końcu, czy napisałaś ten list? Chyba, że
znowu zapomniałaś? – Głosik nie odpuszczał.
- Jaki list do
cholery?! – Maria sięgnęła po środki uspokajające i właśnie miała je połknąć,
gdy głosik znów się odezwał.
środa, 4 grudnia 2019
Zdjęcia z wakacji - Listopadowa nostalgia
Chłodny listopadowy poranek. Mglisto, szaro i ogólnie dość paskudnie. Nie chce mi się nawet wstawać z łóżka. Gdybym mieszkała nad morzem, to by mi się może chciało, pomyśłałam i... Eureka! Przecież ja takie mini-morze mam pod nosem. Wygrzebałam się spod ciepłej kołderki, zjadłam sniadanie i wyruszyłam na wyprawę.
Etykiety:
małe morze,
mewy,
nostalgia,
zdjecia z wakacji
Subskrybuj:
Posty (Atom)